You are currently viewing Obrona zasobów

Obrona zasobów

Mityczna obrona zasobów… wielu o niej słyszało, wielu doświadczyło, a zdania, jak sobie z nią radzić, są oczywiście podzielone.

Czym jest obrona zasobów?

Obrona zasobów to zjawisko obejmujące wszystkie zachowania mające na celu powstrzymanie innej osoby (ludzkiej, psiej, kociej etc.) przed odebraniem jakiegoś ważnego dla psa obiektu (zasobu). Może ona przyjmować różne formy, od bardzo łagodnych oznak niezadowolenia do bezpośredniego ataku.

Może to więc być:

  • oddalenie się wraz z interesujacym obiektem;
  • znieruchomienie, zawiśnięcie nad przedmiotem;
  • zbliżenie pyszczka do obiektu lub nakrycie go łapą;
  • warczenie, powarkiwanie;
  • kłapanie; ostrzegawcze szczekanie;
  • atak, uderzenie pyskiem, ugryzienie.

Intensywność obrony zależy m.in. od stopnia atrakcyjności/ ważności zasobu, stopnia zaniepokojenia psa i natarczywości osoby próbującej odebrać zasób.

Zasoby a ewolucja

Jeśli jesteście tu od jakiegoś czasu, wiecie już, że bardzo lubię szukać ewolucyjnego podłoża różnych zachowań. Zanim przejdziemy do samej obrony, wyjaśnię więc, dlaczego w gatunkach społecznych (do których należą psy, ale też ludzie i inne małpy) zasoby są ważne. Powody są trzy:

  1. Zasoby zapewniają przetrwanie. Im więcej masz jedzenia i wody oraz innych atrakcyjnych dóbr (bezpieczne miejsce do spania, pieniądze), tym bardziej prawdopodobne, że przeżyjesz.
  2. Zasoby stanowią o atrakcyjności. Jeśli masz zasoby, jesteś bardziej atrakcyjnym potencjalnym partnerem lub sojusznikiem, niż ktoś, kto ich nie ma.
  3. Zasoby wpływają na pozycję w grupie. Jeśli masz zasoby i potrafisz je zdobywać (bo jesteś silny lub sprytny), będziesz miał wyższą pozycję w grupie niż ktoś, kto ma ich mniej lub daje sobie te zasoby odebrać. Możesz też zaoferować swoje zasoby w zamian za coś, na czym ci zależy.

To czemu pies broni miski?

Ewolucja ewolucją, ale co dzieje się w głowie warczącego nad miską psa-jedynaka, który przecież nie musi ani o jedzenie walczyć, ani budować swojej pozycji w grupie?

Pies broni zasobu, by:

  • by postawić granice i sprawdzić, czy będą szanowane;
  • by zwiększyć swoje poczucie kontroli (ogólne, jak i nad konkretnym zasobem), co przekłada się na ogólne poczucie bezpieczeństwa;
  • by zachować dostęp do czegoś, na czym mu zależy.

Lęk i brak poczucia bezpieczeństwa u psa mogą wynikać z bardzo wielu przyczyn. Nie zawsze też manifestują się wzmożoną obroną zasobów – może ona się pojawić jako izolowany, ale też jako dodatkowy problem behawioralny. Z tego powodu każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie! Psy różnią się od siebie wyjściową tendencją do obrony zasobów. Jedne nie bronią niczego, inne bronią wszystkiego. Każdy pies ma inną potrzebę kontroli i posiadania – tak jak my.

Co może zwiększać tendencję do obrony zasobów?

  • wczesne doświadczenia – walka z rodzeństwem o dostęp do jednej miski, opiekun zabierający miskę lub grzebiący w niej, inne koty i psy broniące dostępu do jedzenia itd.
  • ograniczenie zasobów – m.in. zabieranie zabawek, miski itd. przez opiekuna, wydzielanie zasobów na krótką chwilę;
  • współistniejące problemy behawioralne – zwłaszcza lękowe, ponieważ skupienie się na zasobie często pozwala poczuć się bezpieczniej;
  • stresujące zmiany w środowisku – nowy domownik, przeprowadzka, nowe miejsce, goście;
  • starość i zmiany w narządach zmysłów – ograniczenia słuchu, wzroku czy węchu wpływają na pewność siebie psa!
  • ból i dyskomfort – ból oznacza zwiększoną drażliwość, mniejszą cierpliwość i zdecydowanie mniejszy komfort psychiczny.

Czy obrona zasobów jest problemem?

Tak i nie!

Bronienie zasobów może być naturalnym, prawidłowym elementem psiej komunikacji – zarówno z człowiekiem, jak i z innym psem. Może też być wyrażeniem swojego zdania w procesie budowania relacji i pewności siebie! Problem pojawia się, gdy obrona zasobów:

  • dotyczy bardzo wielu obiektów;
  • pojawia się nagle i w dużym natężeniu;
  • jest związana ze skróconą drabiną agresji (np. pies od razu gryzie)
  • staje się nawykowa;
  • dotyczy znalezisk spacerowych – ze względu na potencjalne niebezpieczeństwo urazu lub zatrucia.

Zasoby a gra rywalizacyjna

W temacie zasobów nie możemy zapomnieć o jeszcze jednym aspekcie. Skradanie się do zasobu, zbliżanie się i oddalanie oraz chwytanie i ucieczka z fantem jest przecież częścią gry rywalizacyjnej. I to jest okej!

Gra rywalizacyjna to zachowanie, które ma na celu sprawdzenie drugiego psa. Najczęściej widzi się ją podczas pierwszych spotkań, gdy psy jeszcze się nie znają i nie wiedzą, czego mogą się spodziewać po drugiej stronie. To właśnie ona bywa mylona z zabawą!

Pilnowanie swoich własnych zasobów lub podbieranie ich innemu psu pozwala poczuć się pewniej, ale też pełni funkcję demonstracyjną, np.

Zobacz, wykopałem dołek. Nie odsuniesz mnie od niego!

Zabrałam ci szarpaka! Jestem sprytna i odważna!

Podbiegłem do twojej mamy! Pozwolisz mi na to czy mnie przegonisz?

Podczas gry rywalizacyjnej psy sprawdzają, na ile mogą sobie pozwolić wobec drugiej strony i badają nawzajem swoje reakcje i granice. Biegają, demonstrując swoją szybkość i sprawność, próbują przesunąć drugiego psa (m.in. poprzez słynny ukłon), obwąchać mu zadek.

Zabierać zasoby, nie zabierać zasobów?

Nie zabierać, jeśli nie jest to związane z ratowaniem zdrowia lub życia!

Wielokrotnie spotkałam się z zaleceniem, żeby psu broniącemu zasobów zabrać wszystko, czego broni – przecież nie będzie bronił, jak nie będzie miał czego. Niestety, to rozwiązanie nie dość, że negatywnie wpływa na dobrostan psa, to tylko maskuje problem – gdy zasoby wrócą, ich obrona też się pojawi.

U podstaw tego zalecenia leży zapewne obalona, ale wciąż pokutująca teoria dominacji, która mówi, że pies nie ma prawa warknąć na swojego opiekuna, nie ma też zatem prawa bronić przednim miski czy zabawki. Zgodnie z nią człowiek może też mieszać psu ręką w misce, włazić do leżanki i zabierać rzeczy, a zwierzak ma to spokojnie akceptować… Ale dziś wiemy, że nie tędy droga!

Zabawki psa należą do… psa, podobnie jak legowisko czy jedzonko. Zabezpiecz rzeczy, których pies absolutnie nie powinien brać (np. Twoje skarpety z muflona za milion monet), ale zarządzanie zabawkami czy gryzakami zostaw psu.
Nie grzeb mu także w misce i nie wiś nad nim, gdy je – nikt tego nie lubi!

Im częściej będziesz zabierać psu jego rzeczy – zwłaszcza, żeby go podrażnić, tym szybciej dorobisz się problematycznej obrony zasobów.

Nie dla psa kiełbasa, czyli kiedy zabierać?

Wyjątkiem, gdy wręcz należy wyciągnąć psu z gardła jakieś jedzenie, jest sytuacja, w której pies znajduje podejrzaną kiełbasę na osiedlu i nie reaguje na hasło puść. Nie oszukujmy się – czasem mimo naszych najlepszych chęci zdarza się, że pies znajdzie na spacerze jakiś smaczny skarb i zdecydowanie odmawia jego oddania lub wręcz z nim ucieka. Co wtedy robić?

Jeśli mamy wypracowane hasło zostaw, puść lub inne o podobnym znaczeniu, zawsze warto takie znalezisko podmienić na super smaczek. Jeśli to nie jest możliwe (bo np. skarb jest zbyt cenny dla pieska), trzeba ocenić potencjalne zagrożenie.

Zdarza się, że na osiedlach grasują potencjalni truciciele chcący pozbyć się psów ze świata i używający w tym celu ukrytych w jedzeniu gwoździ, żyletek lub różnego rodzaju chemicznych substancji. Jeśli obiekt wyda się nam podejrzany lub wiemy o podobnych przypadkach w naszej okolicy, staramy się wyciągnąć obiekt z psiej paszczy wszelkimi sposobami. Lepszy obrażony pies niż gwoździe w przewodzie pokarmowym!

Z drugiej strony warto pamiętać, że częste wyciąganie rzeczy z pyska może wzmacniać problem obrony zasobów lub wręcz go wywołać. Jeśli więc ryzyko zdrowotne jest relatywnie niewielkie, np. okazuje się, że pies ukradł wyrzuconą przez nas do śmieci szyjkę z indyka, a nie ma alergii na drób, dajmy mu się cieszyć tym znaleziskiem. Nie oszukujmy się, on ma z tego frajdę!

Jeśli zaś Twój pies ma problem z notorycznym zjadaniem odpadków i w trakcie spacerów zapomina, że opanował hasło zostaw, wyposaż go w lekki, fizjologiczny kaganiec. W końcu bezpieczeństwo przede wszystkim!

Dodaj komentarz